Forum  Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Elisabeth
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Inne musicale Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Elisabeth
Autor Wiadomość
Wampiry
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post Elisabeth
Świetny musical!!! Gdybym miał na coś latać tak jak na TW to na to. Opowiada historię cesarzowej Austrii Elżbiety - Sissi. W następnych postach dam trochę więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 17:16, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
Niebywalencja
Nowy Wampir



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii, proste :]

Post
I czy można go skądś wziąć...

Kiedy jakiś czas temu byłam w swojej osiedlowej wypożyczalni video i zapytałam o jakieś musicale typu Hair, Chicago czy Jesus Christ Superstar, facet zrobił wielkie oczy i zapytał... "a kto to chce oglądać?" Shocked
Otóż ktoś (tacy jak my) chce...

Jeśli macie jakieś źródła, czy to nawet choćby fragmentów piosenek, podawajcie. Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Niebywalencja dnia Pon 15:29, 26 Lut 2007, w całości zmieniany 1 raz
Nie 23:15, 25 Lut 2007 Zobacz profil autora
Wampiry
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Na tej stronie (http://www.jukebox.mndp.ru/music/music.htm) można ściągnąć wszystkie piosenki z prawie każdego musicalu. Są płyty z Elisabeth: Węgierska, z Essen, z Holandii i kilka innych. Całą wersję wiedeńską można ściągnąć z Emula, albo kupić.

Streszczenie :
AKT I

Musical „Elisabeth” mimo wątków fantastycznych i nadprzyrodzonych, oparty jest na faktycznych wydarzeniach z Historii Austrii XIX wieku. Opowiada losy młodej, austriackiej (później austro-węgierskiej) cesarzowej Elisabeth znanej pod pseudonimem „Sissi”. Spektakl skupia się na relacjach między 3 głównymi bohaterami, którymi są: cesarzowa Elisabeth „Sissi”, jej zabójca Luigi Lucheni oraz Tōtō – uosobienie władcy zaświatów, czyli Śmierci.

Spektakl rozpoczyna się w czyśćcu gdzie przebywa dusza Luchenina, który ma odpowiedzieć za śmierć cesarzowej oraz wyjaśnić, co pchnęło go ku jej zamordowaniu. Staje on więc przed sądem i dopóki nie uzasadni swojego działania i nie opowie prawdy o wydarzeniach z przed niemal już 100 lat – nie zazna spokoju i nie zostanie wypuszczony z czyśćca. Lucheni zeznaje więc, iż oddał Elisabeth w ręce Śmierci, jako że tych dwoje łączyła miłość, a cesarzowa sama pragnęła umrzeć. By udowodnić, iż mówi prawdę wywołuje z grobu ludzi, którzy dzielili swoje życie z Elisabeth lub żyli w jej czasach. W tym samym momencie pojawia się także Tōtō (Śmierć), który wyznaje swoją miłość do Sissi.

Z czyśćca przenosimy się w rok 1853 gdzie młodziutka Sissi, księżniczka Bayernu, wiedzie beztroskie, a wręcz nie przystające młodej damie, życie niczym chłopczyca. Podczas wygłupów z rodzeństwem Sissi, która uciekła z zajęć z języka francuskiego, udając cyrkowca spada z liny, po której próbowała chodzić i traci przytomność. Bliska śmierci trafia w zaświaty gdzie spotyka Tōtō, który zakochując się w niej, postanawia zwrócić jej życie mimo, iż zdaje sobie sprawę, że w ten sposób ona zapomni o jego istnieniu. Śmierć nie wyrzeka się jednak swej miłości do Sissi i zaprzysięga podążać za nią przez całe życie czekając, aż ta odwzajemni jego uczucie. W ten właśnie sposób zaczyna się „taniec” miłości ze śmiercią, w którym parę tworzą Sissi i Tōtō.


W tym samym czasie na dworze we Wiedniu wiedzie swój spokojny żywot młody cesarz Austrii Franz Joseph. Wśród ludu krąży jednak powiedzenie, iż jedynym mężczyzną w pałacu jest cesarzowa-matka Sophie, która kieruje synem niczym kukiełką. Determinuje prowadzoną przez syna politykę, wpływa na wydawane przez niego wyroki – faktycznie rządzi Austrią. Podobnie obchodzi się z życiem syna, któremu osobiście dobrała potulną, łatwą dla niej do manipulacji kandydatkę na żonę, którą okazuje się starsza siostra Sissi: Helena. Wkrótce Elisabeth wybiera się wraz z matka i siostrą do Wiednia na pierwsze spotkanie narzeczonych zaaranżowane przez Sophie. Tu jednak okazuje się, iż nie wszystko poszło po myśli cesarzowej-matki. Otóż Franz Joseph, zdaje się, po raz pierwszy w swoim życiu sprzeciwia się matce i podejmuje własną decyzję. Oznajmia zgromadzonym, iż zachwycony jest urodą przybyłych dziewcząt i zamierza poprosić do tańca tę, którą uczyni swą żoną. Ku niedowierzaniu i zaskoczeniu zgromadzonych Franz omija Helenę i wybiera Sissi, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia.

Franz Joseph wyjaśnia Sissi, iż zdaje sobie sprawę z faktu, że musiał ją zaskoczyć, oraz uprzedza przed ciężkim życiem jako cesarzowa, które czeka ją gdy zostanie jego żoną. Elisabeth choć zaskoczona przyjmuje jego propozycję. Wkrótce po tym dochodzi do zaplanowanego ślubu między Elisabeth a Franzem. Na tej uroczystości, jako widz, ponownie pojawia się Śmierć, który przepowiada rychły upadek dynastii Habsburgów, której to katastrofie miał rzekomo dać początek ten właśnie związek i ślub. Złowieszczo oznajmia, iż kości zostały rzucone i teraz już nie ma odwrotu i ucieczki od nadciągającej zagłady. Wypomina także, iż to wcale nie on popsuł misterny plan i przyszłość tylko Habsburgowie.

Na bankiecie, który odbywa się po ślubie, swoje niezadowolenie wyraża Sophie, która twierdzi, że Sissi jest nie tylko za młoda, ale do tego zbyt frywolna i niewychowana by nadawać się na cesarzową, a co więcej stanęła jej na drodze do dalszego kontrolowania syna. Podobnie przeciwny małżeństwu jest ojciec Sissi, który dostrzega rozdźwięk w charakterach i oczekiwaniach zakochanych, bojąc się, iż życie na dworze przyniesie jego córce jedynie cierpienie. Na tym samym bankiecie pojawia się Tōtō, który porywa na chwilę Elisabeth z tłumu gości, by przypomnieć jej, że nadal ją kocha. Sissi, jako iż nie pamięta wcześniejszych wydarzeń z zaświatów – początkowo nie poznaje Śmierci, choć nie opuszcza jej wrażenie, że już gdzieś go spotkała. Tōtō oznajmia jej, że jest mu przeznaczona i że „ostatni taniec” będzie należał do niego nawet, jeżeli teraz przegrał z młodym cesarzem Austrii. Sissi przerażona proroctwami Tōtō, jego pewnością siebie i szorstkością ucieka w ramiona Franza Josepha.


Następnego dnia o piątej nad ranem budzi Sissi niezadowolona Sophie, która bez skrępowania krytykuje zarówno wygląd jak i zachowanie Sissi. Poucza ją więc o obowiązkach cesarzowej. Każe jej wstawać wcześniej, wyć się dokładniej, zabrania jeździć konno, siedzieć do późna w nocy itp. Sissi przytłoczona zarzutami i wymaganiami Sophie początkowo próbuje się bronić jednak szybko bezbronna i bezsilna zwraca się o pomoc do Franza, który subtelnie daje jej jednak do zrozumienia, iż rozsądniej byłoby podążać za wskazówkami doświadczonej Sophie niż upierać się przy swoim. Elisabeth zrozpaczona, nie mogą znaleźć oparcia nawet we własnym mężu, dostrzega beznadziejność sytuacji, w której się znalazła. Pozostawiona sama w pokoju, wyraża swoje niezadowolenie z sytuacji. Nie zgadza się być czyjąś lalką ani poważną żoną. Nie zgadza się na pęta, które próbują nałożyć na nią Sophie i Franz. Nie zgadza się na oddanie swojego własnego życia i wolności w czyjeś ręce, oraz na wyrzeczenie się dotychczasowych zwyczajów twierdząc, że zarówno ona sama jak i jej życie należą jedynie do niej i do nikogo innego.


Całą sytuację obserwuje Tōtō, który mimo, iż widzi, do czego doprowadziło oddanie Sissi życia, nie ustaje w swych zamiarach czekania aż ta odwzajemni jego uczucie i sama zapragnie wpaść w jego ramiona, w ramiona śmierci. Osobie Tōtō cały czas towarzysz Luigi, który opowiadając całą historię Wysokiemu Sądowi napawając się tragizmem sytuacji i ochoczo przedstawia dalsze dzieje cesarzowej. Opowiada jak w dwa lata po ślubie rodzi się Sissi i Franzowi pierwsze dziecko (córeczka), która zostaje odebrana młodej matce przez Sophie, która postanawia wychować ją według własnych zasad, z dala od Sissi, która przerażona i rozwścieczona tym faktem domaga się oddania jej dziecka. Sissi dowiaduje się także, iż córeczka bez porozumienia z nią została przez cesarzową matkę nazwana Sophie, jako, że ta uznała, że ma prawo samodzielnie wybrać imię swojej wnuczce. Elisabeth po raz kolejny zwraca się o pomoc do Franza, który nie tylko ponownie okazuje się bezsilny wobec woli matki, ale także uznaje rozwój sytuacji za korzystny dla Sissi i dziecka.

Po trzech latach od małżeństwa, rodzi im się kolejna córka, która ponownie „skradziona” zostaje przez Sophie. Sissi już nie podejmuje walki, jednak zaczyna sobie powoli zdawać sprawę, iż jej uroda może się okazać nie zwykle przydatna w walce o jej prawa. Tak też, gdy Franz Joseph zwraca się do Sissi z prośbą, by udała się z nim na wyjazd dyplomatyczny za granicę (do Węgier) i wykorzystała swoje piękno dla pozyskaniu zwolenników. Ta jednak stanowczo odmawia jakiejkolwiek współpracy dopóki nie zostaną jej zwrócone dzieci. Franz obiecuje porozumieć się z matką i tak po następnego roku Sissi odzyskuje swoje dzieci i jak obiecała udaje się z mężem na Węgry. Austriacka para cesarska napotyka tam na silny ruch wyzwoleńczy domagający się niepodległości Węgier od Austrii. Jednak Elisabeth pokazując się publicznie w narodowym stroju Węgier zyskuje nieoczekiwane poparcie i miłość węgierskiego ludu.

W tym samym czasie Tōtō (Śmierć) podjudza członków ruchu wyzwoleńczego wskazując potencjał leżący w potędze jednej kobiety, która poruszyła cały naród. Przepowiada jednak także szerzący się mrok i groźbę nadchodzącego upadku, których nikt nie dostrzega.

We Wiedniu zaś nastroje są cokolwiek znudzone. Lud czeka na relacje z przełomowych wydarzeń, ale wszystko, co dostaje to wieści na temat posunięć swojej młodej i pięknej cesarzowej, która ponoć wstrząsnęła Węgrami swoją urodą i sercem. Zaczynają się rozwodzić nad sposobami plotkami, co do sposobów, z jakich korzysta ponoć Sissi by utrzymać swoją urodę. W tym samym mieście trafiamy do kawiarenki, w której spotykamy podziemną organizację wiedeńskich rewolucjonistów, którzy planują „zbudzić lud” i obalić cesarstwo. Do nich właśnie przyłącza się Tōtō.

Na wiedeńskim dworze zaś pomiędzy młodą parą cesarską nastroje nadal są napięte. Sissi unika swojego męża mając mu za złe sposób, w jaki ją traktuje oraz jego bezwzględność pod względem podległości woli matki (Sophie). Dochodzi do tego, że Elisabeth zabrania Franzowi wstępu do swojego pokoju i nie chce go widzieć ani słuchać, mówiąc, iż równie dobrze może iść do matki. Wypomina mu straszliwe kary cielesne, jakie wymierza Sophie na ich dzieciach oraz jego brak działania by temu zapobiec. Dlatego też Sissi stawia Fraza przed wyborem: ja albo matka.

Zaraz po tym w sypialni Sissi pojawia się Tōtō zachęcający ją do „zaśnięcia w jego ramionach”, co miałoby zagwarantować jej wolność i ukojenie od trosk dworu i życia jako cesarzowa z Francem. Elisabeth jednak odmawia. Zarzeka się, iż nie ucieknie od odpowiedzialności i życia, że jest jeszcze za wcześnie by się poddać, a póki będzie żyła wciąż jest nadzieja na odzyskanie wolności. Tōtō zraniony tak stanowczą odmową i chłodem opuszcza pokój Sissi.

We Wiedniu zaś narasta niezadowolenie ludu, który czuje się lekceważony przez władzę. Okazuje się, że w kraju brakuje mleka dla dzieci i chorych. Tōtō wykorzystując sytuację podjudza lud przeciwko cesarstwu oznajmiając, iż całe mleko idzie na kąpiele cesarzowej, która w ten sposób dba o swoją urodę nie zważając na potrzeby ludu. Śmierć podburzając lud przekonuje ich do powstania i skierowania się przeciwko władzy. Po raz kolejny delektuje się wiedzą na temat szerzącej się ciemności, która powoli spowija Austrię popychając ją w kierunku upadku.

W pałacu zgodnie z informacjami Śmierci, Elisabeth zażywa mlecznych kąpieli i dręczy się wykańczającą dietą by nie stracić swej urody. Podczas jednej z takich kąpieli odwiedza ją Franz Joseph i oczekując aż wyjdzie z przebieralni wyznaje, iż podjął decyzję: wybrał Sissi i obiecuje spełnić jej wszystkie życzenia, a także oddać jej życie w jej ręce, nawet, jeżeli będzie to oznaczało złamanie zasad – dla jej miłości postanawia z nich zrezygnować. Elisabeth przyjmuje jego wyznanie z radością i przypominając mu raz jeszcze, że jej życie należy do niej, zgadza się odtąd prowadzić wspólne życie w pokoju i miłości ze swoim mężem, za którym podąży gdzie ten zapragnie.



Scenę tą obserwuje z ukrycia Tōtō, który dostrzega, iż dzięki temu, że darował Elisabeth życie, pozwolił jej odnaleźć cel w życiu, co jeszcze bardziej ją od niego oddaliło. Jednak nawet w tak beznadziejnej sytuacji ponownie wyznaje Sissi swoją miłość.

AKT II

Na scenie ponownie pojawia się Luigi, który opowiada o tym jak to cesarzowa Elisabeth w obawie o to czy nadal jest najpiękniejsza zaczęła kolekcjonować zdjęcia piękności z całego świata, by móc je porównać z własną urodą. Luigi przedstawia także bieżącą sytuację polityczną Austrii i Węgier. Tu okazuje się, że we Wiedniu nadal rządzi Sophie, za to na Węgrzech popularność Sissi wcale nie zmalała. Co więcej okazuje się, że austriacka para cesarska ma być koronowana na króla i królową Węgier.

Wkrótce po tym przenosimy się do katedry, w której odbywa się ceremonia koronacji, gdzie nowo mianowana para królewska obiecuje przyjaźń i owocną współpracę obu krajów, a niespodziewanie ujawniający Tōtō zarzuca im, iż w ten sposób oni sami zasiali ziarno tragedii i nadchodzącej katastrofy, której nikt już nie zdoła powstrzymać.
Po koronacji do Sissi ponownie przychodzi Śmierć.

W tym samym czasie we Wiedniu młody następca tronu, syn Sissi Rudolph tęskni na matką, która już od jakiegoś czasu nie pojawia się w pałacu, ani nie odwiedza go w pokoju. Co więcej przez wszystkich zapewniany jest, że jako dziecko jest niczym więcej jak przeszkodą i ciężarem dla matki, na której spoczywają obowiązki cesarzowej. U boku samotnego Rudolpha pojawia się więc Tōtō, który obiecuje zostać jego przyjacielem i powiernikiem zamiast nieobecnej matki. Zobowiązuje się stawić na każde wezwanie młodego następcy tronu. Rudolph zaś zwierza się Śmierci ze swoich dziecięcych marzeń o męstwie i bohaterstwie, oraz ze swoich obaw i słabości.


Jednak na dworze nie tylko Rudolph jest niezadowolony. Cesarzowa matka Sophie gotuje się w złości, że ktoś taki jak Sissi odebrał jej syna i śmie wtrącać się w jej rządy i stawiać jakiekolwiek warunki. Tu jednak z pomocą przychodzą doradcy Sophie, którzy zauważają, że Elisabeth to tylko ładna kobieta, jakich wiele na świecie, zaś by ja pogrążyć i skłócić z Franzem, wystarczy podstępem nakłonić cesarza do zdrady. Tak więc Sophie wyraża zgodę na zorganizowanie przez jej doradców „wieczoru uciech” dla swojego syna. Podczas skrzętnie zorganizowanej kolacji Franz początkowo wydaje się zdegustowany i zaskoczony obecnością wielu pięknych kobiet, które sprowadziła dla niego matka. W końcu jednak poddaje się urokowi damy Madlen, którą zabiera do swojej sypialni.

Tymczasem Sissi podupada na zdrowiu w wyniku morderczej diety. Gdy jej guwernantką w końcu udaje się dostać do pokoju cesarzowej ta omdlewa z wyczerpania. Wezwany zostaje lekarz, pod którego podszywa się Tōtō, domagający się pozostawienia go z cesarzową sam na sam. Najpierw dopytuje się o samopoczucie Elisabeth, a następnie wypomina jej morderczą dietę, bezsensowne dręczenie się i próby polepszenia swej urody dla męża, który jej nie kocha i który porzucił ją i zdradził. Sissi nie chce wierzyć słowom Śmierci, ten jednak w końcu pokazuje jej potajemnie zrobione w sypialni cesarza zdjęcie. Elisabeth popada w rozpacz i pyta lekarza, co ma w takim przypadku zrobić. W tym momencie Tōtō zrzuca swoje przebranie wprawiając Sissi w przerażenie. Proponuje jej by udała się z nim w zaświaty, by porzuciła to miejsce, pokochała go i w końcu zaznała spokoju tak z resztą jak jest jej to pisane, bo w końcu jest mu przeznaczona. Sissi po raz kolejny odmawia. Twierdz, iż wszystko stało się tak, dlatego, że ostatnio nie okazywała serca i miłości mężowi, a jeżeli ten faktycznie popełnił grzech, zdradził ją to tym samym dał jej całkowitą wolność. Tōtō próbuje ją jednak przekonać, iż tak naprawdę Sissi nie kocha Franza tylko jego – Śmierć. Elisabeth w gniewie wykrzykuje, iż jeżeli Tōtō faktycznie jest władcą zaświatów, Śmiercią to czemu po prostu nie odbierze jej samowolnie życia?! Tōtō zamiast odpowiedzieć oddaje Sissi nóż, który ta trzymała kiedyś w dłoni rozpatrując samobójstwo w chwili największego smutku, nieszczęścia i zagubienia zaraz po tym jak znalazła się na wiedeńskim dworze. Przepowiada jej także, iż wkrótce nadejdzie czas, kiedy zapragnie umrzeć.

W pałacu zaś, młody Rudolph coraz bardziej odczuwa brak matki, która po raz kolejny opuściła Wiedeń i udała się w podróż po Europie nie mówiąc nikomu, dokąd się wybiera ani kiedy wróci. Rozzłoszczony i dumny Franz Joseph oświadcza, że kolejny raz nie przeprosi już żony. Jednak w podczas nieobecności Sissi umiera matka Josepha Sophie, a ten po raz kolejny zaczyna tęsknic za bliskością i wsparciem żony zastanawiając się, kiedy ta do wróci do Wiednia i do niego. Elisabeth jednak postanawia nie wracać. Okazuje się, że przebywa poza dworem na tyle długo by jej syn Rudolph pozostawiony pod surowym okiem ojca zdążył już dorosnąć.

Cesarzowa zaś podczas swej podróży odwiedza szpital, w którym napotyka na pacjentkę, która uważa się za cesarzową Elisabeth. Mimo obaw i zastrzeżeń pracowników szpitala pozwala chorej wyrazić jej zdanie i wysłuchuje jej ataków na swoją osobę jakoby Sissi podszywała się pod pacjentkę. Elisabeth wzruszona postawą i pragnieniami chorej wyjaśnia jej, że gdyby tylko mogła zamieniłaby się z nią miejscami, bo dusza pacjentki jest wolna a nie spętana tak jak cesarzowej Austrii. Sissi opuszcza więc szpital w zamyśleniu nad własną bezwolnością i losem, jaki przypadł jej w udziale na wiedeńskim dworze. Po raz kolejny powtarza sobie, że jej życie należy tylko do niej.



Pod nieobecność Sissi narasta napięcie i bark porozumienia między Franzem i Rudolphem, który jedyny ratunek dla Habsburgów widzi w jedynie w obaleniu rządów imperialnych i zaspokojeniu pragnień ludu. Franz broniąc 600letniej historii jego dynastii nie zgadza się na wymysły syna i każe mu przemyśleć swoje bezczelne zachowanie i pomysły. Do niezrozumianego Rudolpha przychodzi Tōtō, który przed laty obiecał stawić się przy nim, gdy tylko będzie w potrzebie. Przypomina się Rudolphowi jako stary przyjaciel z dzieciństwa. Rudolph, który nie zapomniał o przyjacielu, ponownie zwierza mu się ze swych obaw i bezsilności wobec sytuacji w kraju. Śmierć wysłuchując Rudolpha podburza jego obawy pytając czy zamierza stać bezczynnie i czy jest w stanie pogodzić się z czarna przyszłością, jaka rysuje się przed Habsburgami. Stawia Rudolpha przed wyborem: albo spocznie na laurach, albo zacznie działać i w przyszłości zasiądzie na tronie jako cesarz Rudolph. Młody następca tronu daje się w końcu porwać wspaniałej wizji i namową Tōtō.

Zaraz po tym spotkaniu udaje się do swoich towarzyszy z tajnego ruchu oporu by powiadomić ich o nieprzychylności ojca. Mimo przeświadczenia o słuszności swoich przekonań i działań Rudolph nadal zastanawia się, czy w ten sposób nie staje się rebeliantem, zdrajcą cesarstwa. Te myśl jednak szybko odpychają od niego zapewnienia towarzyszy, iż działa w słusznej sprawie i obiecują tron Węgier. Tajne spotkanie zostaje przerwane przez wojska cesarskie i przybycie samego cesarza, który nie może uwierzyć, że następca tronu, jego własny syn mógłby wplątać się w cos takiego.

Wkrótce jednak do Wiednia i Rudolpha wraca od dawna wyczekiwana Sissi. Rudolph zwierza się matce ze swoich trosk wierząc, iż ta go zrozumie, jako że oboje są niczym swoje odbicie w lustrze, bratnie dusze. Wyjawia jej więc sytuację, w jakiej znaleźli się Habsburgowie oraz niewzruszenie ojca wobec jego próśb. Zwraca się więc do matki by ta wstawiła się za nim u Franza jako jedyna osoba, która może go udobruchać i przekonać. Ku zaskoczeniu Rudolpha Sissi odmawia jakiejkolwiek rozmowy z cesarzem uznając, że nie łączą ich już żadne więzy, a Rudolph jest już na tyle dorosły by samemu radzić sobie z problemami.


Czara goryczy zostaje przepełniona. Zrozpaczony i bezsilny Rudolph czuje się całkowicie bezradny, gdy pojawia się Śmierć z pytaniem czy w takim razie nie pragnie umrzeć? Tōtō porywa młodego następcę tronu w szaleńczy taniec ze śmiercią, aż w końcu wręcza mu pistolet i popycha ku samobójstwu.

Zrozpaczona Sissi obwiania się za śmierć syna. Ma sobie za złe, iż bronić siebie i swój spokój, odsunęła od siebie swoje ukochane dziecko popychając je w ramiona śmierci. Na pogrzebie Rudolpha pojawia się Tōtō, któremu Sissi wypomina odebranie jej dziecka. Bezradna i zrozpaczona podejmuje decyzję, iż z nadmiaru bólu nie jest już w stanie żyć i jeżeli Tōtō nadal pragnie jej życia może jej je odebrać. Początkowo uradowany Tōtō, nagle zdaje sobie sprawę, iż to tylko wyznanie zrozpaczonej matki, a sama Elisabeth nadal go nie kocha. Odpycha ją więc tłumacząc, że śmierć nie jest ucieczką od niczego. Zostawia więc Sissi w kaplicy i zasmucony odchodzi powtarzając słowa miłości i przysięgi podążania za Sissi tak długo jak będzie trzeba, aż po dzień, gdy ta go pokocha, choć na razie nie posiada klucza do tej miłości.

Na scenie jako uliczny sprzedawca pamiątek z podobiznami Habsburgów pojawia się ponownie Luigi, który opowiada o rozdźwięku, jaki wdarł się między Sissi i Franza prowadząc do upadku ich miłości i związku. Pokazuje nam także spotkanie Sissi i Franza po latach, gdy owa dwójka spotyka się w parku. Franz próbuje przekonać Sissi by do niego wróciła, że czas leczy rany, a miłość pokonuje wszelkie przeszkody. Oboje jednak dostrzegają, iż posiadają w życiu odmienne cele i skazani są na życie niczym dwie łódki na jeziorze. Choć zbliżają się ku sobie, to jednak wciąż się mijają, we mgle, w drodze do bezpiecznego portu... W chwili rozstania Sissi zwierza się mężowi, że choć nie wie jeszcze gdzie jest jej port, to jednak przez całe życie miała wrażenie, iż ktoś na nią czeka w miejscu, do którego w końcu dotrze.

Tym czasem Sąd zaczyna się niecierpliwić przedłużającymi się i niewiarygodnymi opowieściami Luigiego. Uważa jego przeświadczenie o miłości między Sissi i Śmiercią, za absurdalny powód morderstwa. Nakazuje mu więc szybkie dokończenie opowieści. Luigi oznajmia więc, że ma jeszcze jeden ostateczny dowód. Ponownie porywa do tańca duchy przeszłości i pokazuje ostateczną walkę między Franzem a Tōtō, z których każdy obstaje przy tym, iż Sissi kocha właśnie jego. Franz zarzuca Tōtō, iż Elisabeth wcale go nie kocha tylko się go boi, bo jest panem śmierci. Tōtō broni się jednak twierdząc, iż Sissi nigdy nie kochała Franza, bo od początku była przeznaczona jemu – Śmierci, a żoną Franza jest tylko póki nie umrze. Franz pyta więc czemu ten nie pozbawi Elisabeth życia skoro tak przeświadczony jest o jej miłości do niego. Śmierć oznajmia, iż czeka na odpowiednią chwilę. Franz zarzuca mu jednak, iż kłamie i obawia się wykonać jakikolwiek ruch, ponieważ boi się, że Sissi nie odwzajemni jego miłości i go odrzuci.

Doprowadzony do ostateczności Tōtō w końcu podejmuje decyzję i wręcz Luigiemu nóż, którym ten dokonuje zabójstwa cesarzowej Austrii w porcie przy Jeziorze Genewskim, gdzie ta miała wsiąść na statek do Montreux w Szwajcarii. Sissi w chwili ataku dostrzega Tōtō i niemal dobrowolnie poddaje się ciosom. W zaświatach Sissi spotyka Tōtō, któremu ofiarowuje w końcu swoją miłość.


P.S: Tōtō to po japońsku "Śmierć". Jest to streszczenie japońskiej wersji, która nie różni się od europejskich.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wampiry dnia Nie 15:48, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
Pon 13:08, 26 Lut 2007 Zobacz profil autora
Kubomanka
Słodka Krwiopijka



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
No, Eli jest świetna! A co sądzicie o Agacie jako Elisabeth? A o Łukaszu Zagrobelnym jako Śmierc? Agatka jako Eli, to było by cudowne. Wink

Moja "Romowa" obsada byłaby taka:

Elisabeth - Sabina Golanowska / Ewa Wlazłowska
Śmierć - Jakub Wocial / Łukasz Zagrobelny
Franciszek Józef - Janusz Kruciński / Jaś Bzdawka
Luigi Lucheni - Łukasz Zagrobelny / Kuba Szydłowski
Arcyksiężna Zofia (matka Franciszka) - Iza Bujniewicz / Grażyna Strachota
Helena - Malwina Kusior / Ania Gigiel
Księżna Ludwika (matka Sissi) - Grażyna Strachota / Ania Sztejner
Książę Maksymilian (ojciec Sissi) - Łukasz Dziedzic / Wojciech Paszkowski
Dorosły Rudolf - Marcin Wortmann / Grzegorz Pierczyński


Post został pochwalony 0 razy
Czw 18:45, 12 Kwi 2007 Zobacz profil autora
DiDa
Znajomy Krolocka



Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Z brzucha mamy ;)

Post
Obecnie zasłuchuję się w muzyce, trochę wideo na youtubie oglądam... i wpadam coraz bardziej. Od początku podobały mi się piosenki "Wie Du", "Der letzte Tanz", "Ich gehör nur mir", "Die Schatten werden länger", "Die fröhliche Apokalypse", "Milch", "Uns’re Kaiserin soll sich wiegen", "Kitsch!", "Mama, wo bist du?", "Nichts, nichts, gar nichts", "Boote in der Nacht", ale kiedy usłyszałam "Wenn Ich Tanzen Will" - już wiem, czym będę denerwować kolegę, który nie lubi ani języka niemieckiego, ani mojego śpiewu. W ogóle musicale wiedeńskie mają to coś, co lubię Wink


Post został pochwalony 0 razy
Pon 14:59, 18 Lut 2008 Zobacz profil autora
Wampiry
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Elisabeth jest jednym z najlepszych musicali. Maya Hakvoort, Mate Kamaras, Serkan Kaya... Marzenie Very Happy Oni są najlepsi! DVD to marzenie Very Happy Scenografia, Kostiumy... Ech, ale razem z Wampirzycą jedziemy do Berlina. A propos Eli w Berlinie już 20 kwietnia! Obsada to m.in: Felix Martin i Uwe Kroefer jako Tod, Pia Dowues, Annemieke van Damm jako Eli, Markus Pol jako FJ, Rudolphem będzie Martin Marktet i Oliver jakiś tam... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:49, 01 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Kubomanka
Słodka Krwiopijka



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Mate i Serkan to moi ulubieni wykonawcy z "Elisabeth", ale jednak moją Elisabeth jest Pia Douwes. Maya tak nie do końca mi pasuje... po którymś tam przesłuchaniu przyzwyczaiłam się do jej interpretacji piosenek, ale moim zdaniem daleko im do wykonania Pii. No i Maya jest taka trochę... zgorzkniała. Pasuje mi to do dorosłej, rozczarowanej już życiem Elisabeth, ale nie do młodej idealistki, jaką na początku była Wink Dlatego, chociaż Mayę lubię, nie mogę się do niej tak całkiem do końca przekonać.

Na "Elisabeth" w Romie raczej zbyt szybko bym nie liczyła (na najbliższą przyszłość mają trochę inne plany), zresztą gdzie indziej także. A tego spektaklu w Romie bałabym się pod względem tłumaczenia - nie chcę myśleć, co Daniel Wyszogrodzki mógłby zrobić z piosenkami z "Elisabeth"


Post został pochwalony 0 razy
Wto 22:54, 01 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Wampiry
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Heh, nie byłoby chyba tak źle Wink Wg. mnie Maya jest świetna, a kto nie lubi Pii powinien jechać do Berlina w środę (słyszałem, że Pia w środy nie grywa) Wink. Mam bilety na 17.07.08 w 2 rzędzie! Yeah! Strasznie się cieszę...
Na YT można zobaczyć urywki z programu Carmen Nebel, która gościła Eli, a aktorzy reklamowali. Była Pia, Uwe, Martin Marktet.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:18, 06 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Luigi-Lucheni
Wiejski głupek



Dołączył: 06 Kwi 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja uwielbiam ,,Elisabeth" i wiele dowiedziałam się ciekawych informacji o jej życiu! Najbardziej podobała mi się wersja z Wiednia 2005 i z Takarazuki również z tego roku. Liczę na polską wersję w Romie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Nie 17:40, 06 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Niebywalencja
Nowy Wampir



Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nibylandii, proste :]

Post
Oj Polską Polską bo piosenek po niemiecku słuchać nie mogę :]


Post został pochwalony 0 razy
Wto 23:56, 08 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Wampiry
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ja tam lubię niemiecką wersję Wink Ale polecam też fińską lub szwedzką Very Happy Jednak wracając do ROMY myślę, że poradziliby sobie. Oczywiście byłaby to wersja non-replica. Mogłoby się udać, po przecież Kunze (autor musicalu, libretto "TW") widział już nasze Wampiry i z tego co widać to mu się chyba podobało Wink Mi jednak Agata coraz mniej pasuje na Sissi...


Post został pochwalony 0 razy
Śro 17:18, 09 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Kubomanka
Słodka Krwiopijka



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Fińska? To brzmi interesująco... Twisted Evil Szwedzkie Demo jest już dawno w moim posiadaniu (Głośnik! Znów zapomniałam dopisać go do zbiorów!) A Agata? Mnie pasuje nadal. A co byście powiedzieli na to, żeby Maya, Serkan i Mate śpiewali w polskiej wersji, po POLSKU? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Śro 17:35, 09 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Kubomanka
Słodka Krwiopijka



Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Sorry, że post pod postem, ale...

Jest tłumaczenie "Elisabeth"!

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest bardzo dobre, dosłowne. Czekam na wasze odczucia Smile


Post został pochwalony 0 razy
Śro 19:26, 09 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Wampiry
Administrator



Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 427
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Post
To ja cię zaskoczę: robią się napisy Smile Ale na razie cicho sza, bo to nie moje, tylko pewnej studentki. Szczegóły na musical.pl Smile


Post został pochwalony 0 razy
Śro 19:54, 09 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Renia
Asystent Profesora



Dołączył: 02 Kwi 2008
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Ojej, ja się jeszcze nie wypowiadałam! Ale co do musicalu to jest wg. mnie chyba naj naj najlepszy! Wampiry też są świetne, ale Eli... Chyba wygrywa, przynajmniej u mnie. Moją ulubioną wersją jest ta z Wiednia, wznowienie. Maya Hakvoort, Wietske van Tongeren (''Ich'' w Rebecce) oraz Kristin Hoelck są najlepszymi cesarzowymi. Takie władcze i wyniosłe, o! Der Tod... Mate, Steven Seale (Jesus z Amstetten), Olegg Vynnyk i Jesper Tyden są zdecydowanie moimi ulubieńcami... Very Happy A Serkan jest bezkonkurencyjny! Czy Carstena Leppera (Very Happy) ktoś lubi? To jego "Elisabeth..." na początku Prologu... Lubię też wersję Takarazuki (zresztą jak sam teatr), najlepsza jest wg. mnie wersja Tsukigumi 2005 lub Yukigumi 2007. Nie umiem wybrać... Kompletnie nie podoba mi się wersja z Essen. Wokaliści mogą być, natomiast strona wizualna... Jeżdżące zapadnie (Wenn ich tanzen...) albo kostiumy (Kolorowy szlafrok FJ, stojące, wykrochmalone mankiety mundurów) to nie dla mnie... A co do prawdziwej Elżbiety... cóż, uważam że była chyba nienormalna. Szczególnie po śmierci Rudolfa. Nie lubię jej. Była tak zimna i oschła. Maya np. jest taka ciepła i miła. Na początku


Post został pochwalony 0 razy
Pią 21:45, 18 Kwi 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Inne musicale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin